O sztuce tworzenia pism procesowych i innych dokumentów prawniczych.

Tag: językoznawstwo

Plain polish – standard prostej polszczyzny

Z pewnością zdarzyła Ci się lektura pisma urzędowego lub procesowego, po której nie miałeś pojęcia, co właśnie przeczytałeś. Nie jest to dowód na to, że brakuje Ci wiedzy, umiejętności lub koncentracji. Przyczyna jest dużo prostsza – pismo zostało prawdopodobnie fatalnie przygotowane.

W ostatnim wpisie przedstawiłem hipotetyczne przyczyny, przez które prawnicy tworzą trudne do strawienia dokumenty. Próbą usunięcia przynajmniej części z nich jest wprowadzenie do naszej pracy standardu plain language, rozumianego jako zasady prostej polszczyzny.

Czym jest plain polish?

Od czasów starożytnych przestrzeń publiczna boryka się z trudnym do zrozumienia językiem urzędowym lub szerzej – językiem używanym do oficjalnej komunikacji. Współcześnie walka o prostsze sposoby porozumiewania się przybiera zinstytucjonalizowane formy pod postacią takich inicjatyw jak stworzenie języka basic english czy sięgającą lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku Plain English Campaign.

Idea plain english, czyli języka maksymalnie komunikatywnego, pozbawionego wszelkich niepotrzebnych ozdobników i oczyszczonego z zaciemniających znaczenie środków, od lat rozprzestrzenia się po świecie i jest dostosowywana do rodzimych warunków różnych krajów.

W Polsce zagadnieniem plain polish zajmuje się przede wszystkim Pracownia Prostej Polszczyzny Uniwersytetu Wrocławskiego. Zgodnie z przygotowaną przez Pracownię definicją, plain polish (prosty język polski) to sposób organizacji tekstu napisanego w języku polskim, który zapewnia przeciętnemu obywatelowi szybki dostęp do zawartych w nim informacji, lepsze ich zrozumienie oraz – jeśli trzeba – skuteczne działanie na ich podstawie.

Bazując na kilku różnych kryteriach członkowie Pracowni uznali, że najbardziej adekwatnym tłumaczeniem pojęcia plain polish będzie prosta polszczyzna. W pełni podzielam to stanowisko i na swoim blogu będę używał określenia „zasady prostej polszczyzny” w taki sposób, w jaki nauczyciele legal writingu mówią o plain english.

Zasady prostej polszczyzny

Część zasad ruchu plain jest wspólna dla wszystkich języków z naszego kręgu kulturowego. Część jednak to zasady charakterystyczny wyłącznie dla polszczyzny. Niektórzy badacze wyróżniają nawet około setki reguł, ale Ciebie, jako prawnika, powinno zainteresować kilka najważniejszych. Według Pracowni Prostej Polszczyzny w swojej pracy powinieneś kierować się między innymi następującymi zaleceniami:

Podmiot i orzeczenie w zdaniu powinny być jak najbliżej siebie

Źle: Jan Kowalski, wykonując swoje ustawowe obowiązki, w dniu 10 stycznia 2020 r. wniósł pozew o zapłatę.

Dobrze: W dniu 10 stycznia 2020 r. Jan Kowalski wniósł pozew o zapłatę.

Pisz osobowo

Źle: Należy nadmienić, że ustalono, iż zeznania złożono pod wpływem gróźb policjanta.

Dobrze: Mój klient złożył swoje zeznania pod wpływem gróźb funkcjonariusza, który go przesłuchiwał.

Unikaj imiesłowów przysłówkowych (zakończonych na -ąc)

Źle: Cofając na parkingu, oskarżony potrącił przechodzącego mężczyznę.

Dobrze: Oskarżony potrącił przechodzącego mężczyznę w momencie, gdy cofał na parkingu.

Nie korzystaj z rzeczowników zombie (rzeczowników odczasownikowych)

Źle: Niezachowanie należytej ostrożności przez wynajmującego jest przyczyną powstania szkody.

Dobrze: Wynajmujący spowodował szkodę, ponieważ nie zachował należytej ostrożności.

Unikaj zapraszania rzeczowników zombie konstrukcjami „w razie…”, „z powodu…” lub „na skutek…”

Źle: W razie niewykazania przez powoda tych okoliczności, zasadne będzie umorzenie przez sąd postępowania.

Dobrze: Jeśli powód nie wykaże tych okoliczności, sąd powinien umorzyć postępowanie.

Jeśli nie musisz, nie pisz o swoim własnym pisaniu

Źle: W związku z powyższym nadmieniam, że pozwany nie stawi się na rozprawę.

Dobrze: Z powyższych powodów pozwany nie stawi się na rozprawę.

Unikaj szablonowych powiedzeń i powiedzonek

Źle: Działalność przestępcza oskarżonego dobitnie pokazuje, że apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Dobrze: Oskarżony nie zaprzestał przestępczej działalności, choć przywłaszczył ponad milion złotych. Wręcz przeciwnie – z każdym miesiącem liczba popełnianych przez niego przestępstw rosła.

Nie pisz jak bufon

Źle: Śmiem wątpić, by nieudolna argumentacja powoda przekonała sąd do czegokolwiek.

Dobrze: Argumenty przedstawione przez powoda sprzeczne są ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

To oczywiście zaledwie kilka przykładów tego, jak zasady prostej polszczyzny można stosować w trakcie sporządzania pism procesowych. W najbliższym czasie przedstawię na blogu kilka innych reguł, które usprawniają komunikację z uczestnikami procesu sądowego.

Czy polscy prawnicy potrzebują legal writingu?

Wyobraź sobie, że nikt nigdy nie pokazał Ci, jak należy pływać, ale mimo wszystko zawsze chciałeś się tego nauczyć. Wskakiwałeś więc do wody i próbowałeś na różne sposoby utrzymać się na powierzchni. Po wielu niepowodzeniach udało Ci się wreszcie przepłynąć mały kawałek i, zadowolony z osiągniętego sukcesu, rozwijałeś wymyśloną przez siebie technikę.

Nauka musi być świadoma

Opracowany przez Ciebie autorski styl spełniał swoją rolę – utrzymać Cię na powierzchni i pozwolić na przemieszczenie się z jednego punktu do drugiego. O ile jednak nie jesteś samorodnym geniuszem sportów wodnych, istnieje duża szansa, że w porównaniu z kimś, kto od początku uczony był kraula czy żabki, wyszedłbyś w najlepszym przypadku na pracowitego amatora.

Efektywne pływanie, podobnie jak każda inna umiejętność, nie jest czymś wrodzonym, do czego w każdych okolicznościach można dojść samemu. Cztery podstawowe style pływackie to efekt niezliczonych lat analiz, eksperymentów i zwykłej praktyki, które złożyły się na fragment naszej wspólnej, cywilizacyjnej wiedzy.

Oczywiście, możesz się uprzeć i pływać po swojemu. Ale jeśli Twoim celem jest coś więcej niż tylko potaplanie się w wodzie, po co marnować czas, siły i (prawdopodobnie) pieniądze na nieprzewidywalne eksperymenty, gdy możesz od razu zacząć doskonalić się w konkretnej, zweryfikowanej przez miliony Twoich poprzedników dziedzinie?

Cele legal writingu

Podobnie jak w przypadku pływania, sztuki tworzenia skutecznych pism procesowych można się nauczyć. Dziedzina, która się tym zajmuje, od dziesięcioleci funkcjonuje w krajach anglosaskich pod nazwą legal writing. Na potrzeby tego artykułu zdefiniujmy legal writing jako zbiór zasad opisujących skuteczne przygotowywanie i prezentowanie argumentacji prawniczej.

Bardzo duża grupa prawników po prostu nie potrafi skutecznie pisać. Skutecznie, czyli w taki sposób, by nie tylko skłonić odbiorcę do przeczytania tego, co stworzyli, ale także by wywołać u niego pozytywne emocje i, ostatecznie, spróbować przekonać do swojego stanowiska.

Negatywna opinia o prawnikach wynika między innymi z tego, że komunikują się często w sposób niezrozumiały nawet dla innych prawników. Wszyscy znamy ściany prawniczego słowotoku, przywoływane bez sensu dziesiątki orzeczeń, językowe rewolucje w zdaniach wielokrotnie złożonych, pogrubione akapity lub strony, czcionkę wymagającą użycia lupy i inne bolączki pism procesowych.

Celem legal writingu jest pozbycie się ich z obiegu raz na zawsze.

Dlaczego prawnicy nie potrafią pisać

W jednym z kolejnych artykułów zaprezentuję bardziej szczegółową analizę przyczyn takiego stanu rzeczy, ale już teraz warto chwilę się nad tym pochylić.

Prawnicy mają problem ze skutecznym pisaniem nie dlatego, że są leniwi czy głupi. Po prostu nikt im nigdy nie uświadomił, że prawidłowego pisania tekstów prawniczych można się uczyć.

Studenci, aplikanci i młodzi adwokaci lub radcowie bazują w zasadzie na praktykach wyniesionych ze swoich miejsc pracy i ze szkoły podstawowej, w której ostatni raz mieli poważniejszy kontakt z językoznawstwem. Zauważyliście jak rzadko w następnych etapach edukacji (oczywiście poza filologią) poruszany był temat nauki o języku? To pokutuje między innymi kiepskim stanem pism przygotowywanych przez prawników.

Polscy prawnicy potrzebują legal writingu

Rolą pełnomocnika jest reprezentowanie interesów swojego klienta. Moim zdaniem wynika z tego to, że obowiązek szkolenia się w zakresie prawidłowego pisania powinien być jednym z filarów edukacji prawniczej, tak jak są nimi sztuka występowania przed sądem czy retoryka (wchodząca zresztą w skład szeroko rozumianego legal writingu). Większość prawników zdecydowanie więcej czasu spędza przed edytorem tekstu niż na sali sądowej.

Na lepszych pismach procesowych zyskamy wszyscy. Autorzy, bo będą szybciej i bardziej profesjonalnie przygotowywać pisma. Klienci, bo będą je wreszcie rozumieć. Sędziowie i organy procesowe, bo znacznie przyspieszy to i ułatwi rozpoznawanie spraw.

Przyswojenie sobie prawidłowych zasad legal writingu pozwala oszczędzać czas, siły i pieniądze, o których mówiłem na początku. W interesie nas wszystkich jest, by tworzone przez prawników dokumenty były środkiem do ochrony swoich praw, a nie rzucanymi pod nogi kłodami.

Tym dość długim wpisem, nazwijmy go moim legalwritingowym manifestem, witam Cię na moim blogu. Mam nadzieję, że razem ze mną będziesz odkrywać tajniki skutecznego (i przyjemnego) tworzenia dokumentów prawniczych!

Powered by WordPress & Theme by Anders Norén